phoca_thumb_s_konferencja_prezydentHistorycy z kraju i z zagranicy biorą udział w międzynarodowej 2- dniowej konferencji, która rozpoczęła się we wtorek w Warszawie. Obecny na inauguracji prezydent Lech Kaczyński podkreślił, że takie spotkania przyczyniają się do powstawania "wspólnej wersji historii". Dwudniową konferencję "Geneza II wojny światowej. Historiografia, nowe badania - nowe spojrzenia" zorganizowała na Zamku Królewskim Polska Akademia Nauk.

Jak zaznaczył prezydent, podczas II wojny światowej w sposób planowy wymordowano prawie cały naród żydowski, a inne narody poniosły ogromne straty, także ci, którzy ją rozpętali. "Myślę, że nowe badania i nowe spojrzenie na genezę wojny mogą być ważną częścią tej konferencji" - ocenił Lech Kaczyński.

"Ostatnie dziesięciolecia całkowicie zmieniły mapę historyczną Europy - jeden z naszych partnerów w dzisiejszej dyskusji, a nasz nieprzyjaciel z II wojny światowej, czyli Niemcy, to dziś podwójny sojusznik - zarówno z Unii Europejskiej, jak i z Paktu Północnoatlantyckiego. Państwo, które przyczyniło się w sposób bardzo istotny do wybuchu tej wojny, ówczesny Związek Radziecki, już dziś nie istnieje. Obecnie mamy inną mapę świata i inne granice" - mówił prezydent.

Obecny na konferencji były prezydent Republiki Federalnej Niemiec Richard von Weizsaecker podkreślił, że w dyskusjach historycznych, zwłaszcza z udziałem przedstawicieli Polski, Niemiec i Rosji, niezwykle ważna jest praca nad wyciąganiem ze wspólnej historii wniosków na przyszłość.

"We wrześniu 1939 roku uczestniczyłem w napaści na Polskę jako jeden z najmłodszych żołnierzy. I chociaż mój brat poległ w pierwszych dniach wojny i spoczął na terytorium Polski, to zdaję sobie sprawę, jak wielkie krzywdy nasz kraj zadał Polsce podczas II wojny. Ważne jest wychowanie obywateli świadomych historii, ale równocześnie zorientowanych na przyszłość. Pamięć nie jest bronią, ani atakiem, ale najlepszym kluczem do przyszłości" - zaakcentował von Weizsaecker.

Wiceprezes PAN, prof. Karol Modzelewski w swoim wprowadzeniu do konferencji uznał, że kluczowe dla pojednania w kwestii II wojny jest wprowadzenie "ozdrowieńczej cywilizacji skruchy". "Powinna być ona oparta na rachunku sumienia i poczuciu win swoich rodaków. Nie chodzi tu oczywiście o odpowiedzialność zbiorową, ale o realne uznanie uczynków. Po historykach zaś oczekujemy wyjaśniania przyczyn takich zachowań, to znaczy rozumienia uwarunkować sytuacyjnych, kulturowych i aksjologicznych, co w pewnym sensie wymusza wczucie się w rolę często zbrodniarzy wojennych, by próbować wyjaśnić ich zachowania" - powiedział Modzelewski.

Horst Moeller z Instytutu Historii w Monachium, zastanawiając się nad przyczynami wybuchu II wojny, przypomniał poczucie krzywdy dominujące w Niemczech po wprowadzeniu traktatu wersalskiego w 1919 roku. Dzięki temu poczuciu Hitler i narodowi socjaliści doszli do władzy. "W okresie po I wojnie w Niemczech żywe były postulaty rewizjonistyczne, na których bazował Hitler. To te postulaty wraz z dążeniem do zniszczenia zewnętrznych wrogów odpowiedzialnych za klęskę Niemiec w I wojnie oraz pragnienie poszerzenia przestrzeni życiowej i poprawy sytuacji gospodarczej poprzez wykorzystywanie zasobów państw podbitych, przyczyniły się do wybuchu II wojny" - ocenił Moeller.

Jego zdaniem, także Europa nie doceniała stopnia niebezpieczeństwa, jakie niosła polityka Hitlera, zwłaszcza stowarzyszonego z Rosją sowiecką. "Można powiedzieć, że w okresie poprzedzającym wybuch II wojny Stalin działał na dwóch frontach, prowadząc nieoficjalne rozmowy o współpracy z Niemcami i równocześnie proponując sojusz Wielkiej Brytanii i Francji, do którego także była możliwość przyjęcia Polski. Hitler natomiast dążył także do przypisania Polsce roli agresora, proponując jej traktat o warunkach niemożliwych przez nią do przyjęcia i oskarżając o łamanie praw Niemców i naruszanie granic Rzeszy" - mówił Moeller.

Według Anatolija Torkunova z Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, do istotnych powodów rozpoczęcia II wojny należy zaliczyć postawę opinii międzynarodowej w stosunku do Hitlera w międzywojniu. "Polityka ustępstw czy międzynarodowe przyzwolenie na aneksję Austrii i zajęcie Czechosłowacji przyczyniły się do wzmocnienia apetytów Hitlera" - ocenił Torkunov.

W jego opinii, jeżeli chodzi o współudział Rosji sowieckiej w II wojnie, to nie powinno się stawiać znaku równości pomiędzy nią a Niemcami. "Stalinowski grzech sojuszu z Hitlerem został zmyty daniną krwi Rosjan poległych w II wojnie" - ocenił Torkunov.

Konferencja "Geneza II wojny światowej. Historiografia, nowe badania - nowe spojrzenia" potrwa do środy.

źródło: PAP - Nauka w Polsce
!-- Global site tag (gtag.js) - Google Analytics -->