Aż 44 kandydatów na jedno miejsce przypada na międzykierunkowe studia ekonomiczno-menedżerskie na Uniwersytecie Warszawskim.

 

Czegoś takiego na Uniwersytecie Warszawskim nie pamiętają - na międzykierunkowe studia ekonomiczno-menedżerskie jest ponad 44 chętnych na jedno miejsce! Z kolei Politechnika Warszawska szuka przyszłych studentów w Chinach i w Indiach - czytamy w "Gazecie Wyborczej"

 

Na większości warszawskich uczelni właśnie dobiega końca pierwsza rekrutacja. Chętni na studiowanie na UW mogli się rejestrować w specjalnym systemie komputerowym do północy. Na uniwersytecie nie mogą się nadziwić. - W poprzednich latach zdarzało się ponad 20 osób na miejsce na psychologii albo na japonistyce. Ale żeby 44 osoby?! Czegoś takiego nie pamiętam - opowiada Anna Korzekwa, rzeczniczka UW. Skąd takie zainteresowanie studiami ekonomiczno-menedżerskimi? - Kierunek prowadzą dwa wydziały: Nauk Ekonomicznych i Zarządzania. Można zdobyć dwa dyplomy. To mogło być zachętą - przypuszcza rzeczniczka. Na międzykierunku jest tylko 50 miejsc, zatem 1181 osób odejdzie z kwitkiem.

To nie oznacza jednak, że nie dostaną się na inne studia na UW, bo aplikować można na wiele kierunków. W zeszłym roku rekordzista starał się o przyjęcie na 35. Dostał się na 27. Musiał wybrać jeden. Średnio kandydaci rejestrują się na dwa. Wczoraj, jeszcze przed zamknięciem systemu, było ponad 50 tys. zapisów. W tym roku dużym powodzeniem cieszą się również dziennikarstwo i komunikacja społeczna (24 osoby na miejsce), filologia włoska (22 osoby), japonistka (prawie 20 osób).

Nietypowa rekrutacja trwa na Politechnice Warszawskiej. Pierwszy raz w swojej historii uczelnia szuka chętnych na studia w jęz. angielskim w Chinach. Niedawno Politechnika ogłosiła przetarg na firmę, która ma się tym zająć już na miejscu.

- Dlaczego Chiny? To ogromny rynek, który bardzo dynamicznie się rozwija. A my szukamy dobrych kandydatów wszędzie. Nie chcemy być uczelnią tylko lokalną - tłumaczy Ewa Chybińska, rzeczniczka PW. Wcześniej uczelnia podpisała podobną umowę z firmą, która już szuka przyszłych studentów w Indiach. Nie ma przeszkód, by pierwsi Hindusi i Chińczycy przyjechali na studia w październiku. W ciągu dwóch lat ma przyjechać co najmniej 40 Chińczyków i 10 Hindusów. Dzięki wsparciu Unii Europejskiej mogą studiować za darmo na niektórych kierunkach w jęz. angielskim, np. na inżynierii środowiskowej, na mechanice i budowie maszyn, mechatronice, inżynierii produkcji.

Na Politechnice Warszawskiej jeszcze przed zamknięciem komputerowego systemu wczorajszej nocy było ponad 10,4 tys. zgłoszeń na 5,3 tys. miejsc. Najpopularniejsze kierunki to: gospodarka przestrzenna (23 osoby na miejsce), geodezja i kartografia (7 osób). - Cieszy to, że do łask wracają kierunki chemiczne - mówi rzeczniczka. Na biotechnologię zgłosiło się 11 osób na miejsce.

Jeszcze dziś kandydaci mogą rejestrować się na studia w Szkole Głównej Handlowej. Tu kierunek wybiera się po pierwszym roku. Od października ruszają tam dwa nowe, i to po angielsku: międzynarodowe stosunki gospodarcze i metody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne. Dzięki funduszom europejskim też są bezpłatne.

Dużym zainteresowaniem cieszą się tzw. studia mundurowe w Wojskowej Akademii Technicznej. Rekrutacja już się skończyła. Wczoraj kandydaci zdawali egzamin sprawnościowy. O 169 miejsc walczy 1707 kandydatów. Ci, którzy się dostaną, mogą liczyć na darmowy akademik, wyżywienie i 1 tys. zł stypendium od pierwszego roku. Takich profitów nie ma już na cywilnych studiach w WAT. Tu rekrutacja trwa do 9 lipca. Na razie jest ponad 5,3 tys. zgłoszeń, miejsc - 1,7 tys.

Mniej więcej w połowie miesiąca uczelnie opublikują listy przyjętych. Później czas na złożenie papierów i rekrutację uzupełniającą.

 

źródło: Gazeta.pl

!-- Global site tag (gtag.js) - Google Analytics -->